Energetyka Meksyku

Co ma do powiedzenia w kwestii OZE Meksyk 

Kraj kojarzony głównie z kolebek starożytnych cywilizacji, a obecnie niejednokrotnie wzbudzający skrajne emocje. Z perspektywy energetyki zaś, kojarzy się z trwającą przemianą energetyczną i batalią o udział odnawialnych źródeł energii.  

 

Co się tam właściwie dzieje?  

Zaczynając od mixu energetycznego Meksyku, główne źródło energii to olej, stanowi aż 45% pokrycia mixu! Niedaleko za nim jest gaz, pokrywający 41%, pozostałe źródła są szczątkowe, OZE pokrywa jedynie 2% wykresu! Teraz jest wiadome, jakie są postulaty transformacji energetycznej – odejście od konwencjonalnych źródeł i dywersyfikowanie portfolio energetycznego. Tak wysoki udział paliw kopalnych w mixie nie dziwi – kraj jest w czołówce producentów i eksporterów ropy. Z tego źródła Meksykanie produkują aż 217832 GWh 

Transformacja energetyczna w Meksyku nie odbywa się bez trudności , największą z nich jest sytuacja polityczna. W kraju panuje monopol państwowy na produkcję energii elektrycznej oraz panuje tzw. „konserwatyzm energetyczny”, niechęć do nowocześniejszych form produkcji energii. Przez powyższe czynniki, sektor prywatny działa na bardzo ograniczoną skalę – musi sprzedawać energię elektryczną poprzez meksykańskie urzędy mające za zadanie kontrolować produkcję elektryczności oraz napotykają bardzo duże utrudnienia w kwestii rozwoju.  

Obecnie poprzez szereg reform, sytuacja na rynku energetycznym wygląda lepiej – przynajmniej na papierze. W erze obecnej pandemii, w Meksyku wydano zakaz podłączanie do sieci nowych elektrowni OZE. Decyzja spowodowała zawieszenie 28 projektów energetycznych, zawieszając kilka miliardów dolarów i wznawiając rozmowy na polu warunków podłączania OZE do sieci.  

Mimo, iż reforma jest cały czas powoli wdrażana, napotyka ona wiele trudności i jeszcze przez pewien okres czasu, to gaz i olej będą przeważały w formach produkcji energii w Meksyku.